"Sniffery" - podsłuchiwanie w sieci


Bardzo ważną kwestią w świecie internetu jest komunikacja przez sieć. Jak się łatwo domyślić, jeśli np. łączymy się z jakimś serwerem, powiedzmy zodiac z domu, to nasze zapytanie wędruje przez co najmniej kilka serwerów, zanim dotrze do adresata.
W sieci lokalnej, która używa do rozdzielania sygnału hubów, a nie switchów sygnał rozsyłany jest broadcastem tyle, że pakiety są odbierane tylko przez zainteresowanych, a inne maszyny je ignorują.

I tu pojawiają się sniffer-y czyli w wolnym tłumaczeniu "podsłuchiwacze". Są to programy, które przechwytują cały ruch sieciowy niekoniecznie skierowany do danego hosta.
Potrafią one odfiltrować konkretne pakiety po adresie nadawcy, odbiorcy, porcie i czym tylko zechcemy.
Powstały w jak najbardziej słusznych celach, np. służą administratorom do wykrywania intruzów lub po prostu do robienia statystyk z ruchu w sieci. Można jednak wymyślić setki nieprawomyślnych zastosowań tego typu oprogramowania.


dalej