Ideą "nowego podejścia" jest powiedzenie, że wszystko jest relacją. WinFS będzie wykorzystywał bazę danych do przechowywania plików. Pod tą wartwą będzie system plików NTFS, będzie również dostępny "stary" API, dzięki czemu będzie zachowana wsteczna kompatybilność.
Głównymi zaletami takiego podejścia są bardzo wydajne możliwości wyszukiwania w takim systemie. Jak wiadomo bazy danych są pisane pod kątem optymalizacji wyszukiwań, więc wyszukiwanie plików zarówno po ich nazwach jak i atrybutach będzie bardzo szybkie. Dodatkowo wielką zaletą będzie możliwość dodawania "połączeń" między plikami, ich grupowania po pewnych cechach itp.
Z punktu widzenia użytkownika nie będzie struktury hierarchicznej. Znaczy się, jeżeli ktoś będzie chciał to będzie mógł tworzyć zagnieżdżone katalogi itp. itd., ale one nie będą w ten sposób przechowywane na dysku.
Głównymi wadami WinFS-a są oprócz tego, że metadane zabiorą o wiele więcej miejsca, to koszt wielu operacji się powiększy. Dodatkowo każdy kto używał bazy danych, wie że w dużym stopniu wykorzystuje ona pamięć operacyjną i czas procesora. Tak więc wymagania sprzętowe WinFS-a będą istotną kwestią.
Dodatkowo bardzo poważną wadą może okazać się brak dostępu spod innych systemów operacyjnych. Już w NTFSie pojawiają się problemy z zapisem plików spod Linuksa, więc nie wiadomo, jak będzie wyglądała sytuacja w stosunku do WinFS. Czas pokaże. Jedną z najważniejszych wad WinFS jest także to, że nie pojawi się wcześniej niż w roku 2007.
Na poniższym obrazku znajduje się struktura WinFS-a. Jak widać bazuje on na systemie plików NTFS oraz na nowym "engine" SQL-a Yukonie, który też jeszcze nie został wypuszczony.